Dzieci są moje... Tak naprawdę są Boga, dane mi na wychowanie. I uważam, że mam największe prawo do ich prowadzenia a nie jakiekolwiek instytucje. Chcę mówić tu o dzieciach, domu, wychowaniu, nauczaniu domowym i o innych związanych z domem sprawach, czyli prawie o wszystkim ;-)
niedziela, 6 września 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz