Dzieci są moje...
Tak naprawdę są Boga, dane mi na wychowanie. I uważam, że mam największe prawo do ich prowadzenia a nie jakiekolwiek instytucje.
Chcę mówić tu o dzieciach, domu, wychowaniu, nauczaniu domowym i o innych związanych z domem sprawach, czyli prawie o wszystkim ;-)